O zamieszkach na przedmieściach miast francuskich:
FALA ZWROTNA - NEOKOLONIALNE TSUNAMI
"Kolejny rozdzial historii europejskiego kolonializmu zostal otwarty w tych tygodniach na poludniowych wybrzezach Hiszpanii i na przedmiesciach francuskich miast. „Bialy czlowiek” bedzie coraz czesciej plakal nad wrakiem swojego dopalajacego sie fetysza. Takze w Polsce."
To śmiertelny pocałunek Europy napełnia butelki benzyną
Od 12 dni francuskie i europejskie media korporacyjne sprzedaja nam „powazne” interpretacje, socjologiczne teorie i analizy na temat powstania mlodziezy ze srodowisk migracyjnych we Francji. Posrod masy komentarzy brakuje jednak wciaz jednego: to czego dzis jestesmy swiadkami we Francji to nic innego jak ciag dalszy historii kolonializmu, ktora rozpoczela i dalej ciagnie dumna i nieomylna Europa. Tyle tylko, ze ten nowy etap kolonizacji w akcji zaczyna ponownie przerazac samych jej tworcow wdzierajac sie zamowolnie i do tego z nieznanym jak dotychczas impetem w ich prywatny i nietykalny swiat. W bledzie sa wszyscy, ktorzy dali sobie wmowic, ze zyjemy w czasach post-kolonialnych. Kolonializacja i imperializm w ich nowych formach (ekonomiczny neoliberalizm, europejski nacjonalizm i jego ucielesnienie w postaci super-panstwa Europa, trwajaca prywatyzacja i degradacja natury, kulturowa dominacja itd) trwal i trwa nieustannie, jednak jej centrum wydaje sie coraz czesciej placic za nie cene. I nie ma ona nic wspolnego z umazaniem dlugow czy placeniu odszkodowan. Fala zrotna, swoiste kolonialne Tsunami, czyli procesy, ktore Europa sama uruchomila nie-powstrzymywalnie prze na Europe. Przed ledwie 2-3 tygodniami doszlo do kolejnego szturmu zdesperowanych uciekinierow z polnocnej Afryki na poludniowe granice nieustajacego centrum kolonializacji – twierdzy Europa. Nie ulega watpliwosci, ze w najblizszych miesiacach i latach kolejne tysiace osob ze spoleczenstw ktore dostaly w przeszlosci smiertelny pocalunek Europy przystapia do kolejnych szturmow na kontynent. Dzis, kolejna tykajaca od wielu lat kolonizacyjna pulapka, ktora Europa sama sobie zastawila, przestala tykac i zaczela sie iskrzyc grozac wybuchem.
Odizolowane od mieszczanskich (aczkolwiek watpliwych) przywilejow przedmiescia niemal wszystkich liczacych sie miast we Francji, ale takze wielu innych panstw europejslkich, to nic innego jak kolejny tryb pracujacej maszyny kolonizacyjnej. Spolecznosci migrantow z poza Europy sa traktowane od dziesiatek lat przez poszczegolne wladze panstwowe, a ostatnio takze przez EU, jak domowe zwierzeta, ktore po „dobrodusznym” przygarnieciu z odleglego schroniska (ktore takowym kiedys nie bylo) musza byc zadomowione w taki dokladnie sposob w jaki „Panstwo nakazuja”. Jednak oswiecony „europejczyk” zdaje sie znowu zapomnial, ze kazda istota, nawet ta sprowadzana latami dzien po dniu do pozycji zwierzecia, zachowuje swoja godnosc. I jesli nie potrafi inaczej, bo odsunieta od mozliwosci rozwijania tych umiejetnosci, bronic swojej godnosci tak jak to sie zwyklo w Europie robic, albo po prostu jesli ma juz dosyc zebraniny o godne zycie ... podejmuje srodkow doraznych. Uderza z cala stanowczoscia w symbole kultu swoich ciemiezycieli – pali symbole ich mieszczanskiego fetyszyzmu (samochody), zaklamania (szkoly, w ktorych jest tylko ponizana i „uglaskiwana” aby nie zrozumiala stanu rzeczy), dyskryminacji (urzedy panstwowe – ostoje zinstytucjonalizowanego rasizmu) i wyzysku (filie kapitlistycznych firm i koncernow). Bialy, wychowany na zdobyczach wczesnego kolonializmu i znarkotyzowany mitem o nieskazitelnosci dzisiejszej demokracji czlowiek (*) – nie rozumie tej reakcji. Jego eurocentryczne-oswiecenie nie pozwala mu ujrzec wiecej niz podawane przez media opakowania problemu, takie jak huliganizm, bezrobocie czy religijne pobudki. „Bialy czlowiek” domaga sie „law and order” myslac, ze to przyniesie mu spokoj ducha. „Bialy czlowiek” brzydzi sie przemocy. W zwiazku z tym, bo juz zawsze byl konsekwentny w swoim postepowaniu, jest gotow wyslac plutony wojska na bezbronnych (jeszcze?) mlodych ludzi, tylko po to aby zapewnic bezpieczenstwo swojemu fatyszowi (samochod).
Ale nawet jesli dziesiejsze wystapienia mlodziezy we Francji wypala sie w najblizszych dniach lub tez (jak to w historii bialego czlowieka zwykle bywa) – zostana wygaszone ... to dopiero poczatek tego rozdzialu trwajacej historii kolonizacji. Tak jak bedzie dochodzic do kolejnych szturmow na poludniowe granice Europy, tak neo-kolonialne „rezerwaty dla przybyszow” na przedmiesciach europejskich metropolii beda sie iskrzyc coraz czesciej. I albo „bialy czlowiek” bedzie dalej plakal nad swoim samochodem i dzwonil oburzony na policje i fala zwrotna kolonizacji bedzie nabierala coraz dramatyczniejszych wymiarow, albo „bialy czlowiek” sprobuje zrozumiec, ze to on sam jest nieskonczonym problemem i przylaczy sie w rozumny sposob do tej fali tak aby nie zniszczyla ona wszystkiego („bialy czlowiek” w miedzyczasie wykonal tez pare konstruktywnych krokow), a jedynie to co i tak musi zostac zniszczone: europejska dominacja, europejski post-nacjonalizm i neo-imperializm, kapitalistyczny dogmat i jego efekty, mity panstwa i parlamentarnej demokracji jako jedynych mozliwych regulatorow stosunkow spolecznych, ukryty rasizm, mania tworzenia granic miedzy spoleczenstwami i kulturami ... .
Polska w zasiegu Tsunami
Stoi Polska, ludzie tu zyjacy, tutejsze elity polityczne i stosunki spoleczne, poza zasiegiem neo-kolonialnego Tsunami? Nie ma najminiejszych powodow aby tak twierdzic. Wschodnio-europejskie elity ekonomiczno-polityczne zadbaly w ostatnich 15 latach o to aby i ta czesc kontynentu dolaczyla do centrum neo-kolonializacji zmierzajace do samo unicestwienia. Polskie karabiny maszynowe (Irak), tu zarobione pieniadze oraz swojscy panowie w krawatach dbaja skrupulatnie o efektywny udzial Polski w obu procesach: neo-kolonizacyjnym i samo-destrukcyjnym. Niech sie nie daja zludzic polscy socjologowie brakiem na peryferiach Warszawy czy Krakowa getta pelnego nastoletnich muzulmanow. Z jednej strony Polska „udomawia” w iscie francuskim stylu dziesiatki/setki tysiecy przybyszow ze wschodu, ktorzy szturmuja Twierdze Europa z nie mniejsza desperacja niz czynia to ich odpowienicy z polnocnej Afryki. Z drugiej strony wprowadzajac tutejsze spoleczenstwo w niesamowicie gwaltowny sposob w tok procesow neo-kolonialnych, polskie elity ekonomiczno-polityczne stworzyly w ciagu niespelna jednego pokolenia bombe lokalnego pochodzenia – bombe o nieoszacowalnym jak na razie potencjale. Ciagle konfrontacje z wladzami polskich robotnikow, gornikow, rolnikow, srodowisk alter-globalistycznych i wolnosciowych, czy rowniez wyladowujacych swoja frustracje na arenach sportowych kibicow, sa widziane w Polsce jak na razie jako odosobnione i niczym miedzy soba nie zwiazane wybryki. Wlasnie tak chciano widziec problemy we Francji jeszcze 12 dni temu. Z ta roznica, ze o ile we Francji fala zwrotna przyszla z przedmiejskich „rezarwatow” o tyle w Polsce punkty zapalne sa widoczne wlasciwie na kazdym kroku. Takze i tu mieszczanski fetyszyzm bedzie postawiony wczesniej czy pozniej na twarda probe. Logicznym wydaje sie tez, ze tysiace ponizanych i traktowanych jak niepotrzebne w Polsce smieci przybyszow we wschodu (z Czeczenii, z calego regionu Kaukazkiego i innych) beda istotna czescia „fali zwrotnej” w Polsce.
Tak jak neo-kolonialna Europa nie rozwiaze samo-wykreowanych problemow poprzez kokieteryjne umazanie dlugow rzadom krajow trzeciego swiata (szczyt G8 w Gleanagles) tak i polskie elity nie rozwiaza problemow setek tysiecy sflustrowanych ludzi mieszkajacych w Polsce (obojetnie jakiego pochodzenia) poprzez kosmetyczne reformy. Procesy odporu, ktore kolonializm, miedzynarodowa polityka wojen i wyzysku oraz trans-narodowy turbokapitalizm wprowadzily w ruch nie sa do powstrzymania metodami, ktorymi karmia nas kazdego dnia politycy i korporacyjne media. Dzisiejsza bezsilnosc wladz francuskich i jutrzejsza kolejnych rzadow europejskich w tym takze polskiego, pokazuje ze pora na kompletna zmiane perspektywy. Kto dzis jednak dalej przytakuje Sarkozym, Le Penom, Kaczynskim czy Tuskom, ten bedzie sie jeszcze bardziej zloscil nad dogasajacym wrakiem swojego fetysza, na ktory tak ciezko (albo i nie) zapracowal.
(*) „Bialy Czlowiek” jest w tym tekscie synonimem dla „prawowitego europejczyka” i moze obejmowac ludzi wszystkich kolorow skory (chodzi o stan mentalny);
***
Veronika
7.12.2005
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz